W ciągu ostatnich kilku dni odwiedziliśmy Alladyna, Czarka, Kulfona i Puszka. Choć nowych opiekunów "wzięliśmy z zaskoczenia" to nasza wizyta spotkała się z otwartością i zrozumieniem. Kamień również spadł nam z serca ponieważ zastaliśmy nasze "Orzeszki" w dobrej kondycji, radosne, odżywione, przebywające w przyzwoitych warunkach i co najważniejsze, widać było, że zwierzaki i ich opiekunowie są ze sobą bardzo zżyci. W miarę możliwości będziemy sukcesywnie odwiedzać innych naszych czworonożnych przyjaciół, którzy opuścili nasze Schronisko...
Kulfon powitał nas śpiewając...
...Puszek przyniósł kość na powitanie..
...Alladyna trudno było sfotografować bo brykał radośnie jak torpeda...
...Czarek zaprezentował nam swój kojec...