środa, 7 grudnia 2016

Kudłate Serce

Z radością i dumą pragnę Was poinformować o powstaniu Stowarzyszenia "Kudłate serce", którego celem statutowym jest szeroko pojęte wsparcie i działalność na rzecz naszych podopiecznych Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt w Orzechowcach, poprzez m.in organizowanie zbiórek pieniężnych i rzeczowych, organizowanie bazarków dla schroniska oraz realizowanie wszelkich pomysłów, które pomogą naszym zwierzakom lepiej znosić oczekiwanie na nowe domy.

Inicjując powstanie tego Stowarzyszenia postawiłem na przyjaciół, ludzi pomysłowych, którzy bezinteresownie i z wielkim zapałem angażowali się w realizację wielu form wsparcia naszego Schroniska, m.in. zbiórki karmy i akcesoriów dla zwierzaków, organizację rewelacyjnego konkursu powiatowego "Zwierzęta czują", wystawy fotograficzne o naszych zwierzętach, kiermasze szkolne, z których dochód był przeznaczony na rzecz naszych zwierzaków, pozyskanie grantu pieniężnego umożliwiającego wyposażenie naszej kociarni w drapaki, domki, legowiska, i wiele innych działań.

Wspierając "Kudłate serce" macie pewność, że każda złotówka czy rzecz materialna trafi tam gdzie powinna, czyli do Schroniska a każda akcja czy działanie będą ukierunkowane na poprawę bytowania schroniskowych zwierzaków. To również ogromne wsparcie dla moich pomysłów dotyczących rozwoju Schroniska, których ze względów finansowych lub formalnoprawnych nie mogłem realizować.

Proszę o polubienie strony i wpieranie stowarzyszenia.Tylko dzięki wspólnemu zaangażowaniu Stowarzyszenie "Kudłate serce" będzie mogło w pełni rozwinąć skrzydła i pomagać orzechowskim bezdomniakom.

Stowarzyszenie "Kudłate serce"
KRS: 0000644790
NIP: 795-253--93-07
REGON: 365819220

Prosimy o wpłaty na konto Stowarzyszenia:

NR KONTA: 82 1750 0012 0000 0000 3545 9887

Stowarzyszenie "Kudłate serce" jest obecne w internecie na fanpage:

https://www.facebook.com/kudlate.serce/

oraz na oficjalnej stronie:

http://www.kudlate-serce.pl/

Kontakt ze Stowarzyszeniem:

Stowarzyszenie "Kudłate serce"
ul. Wyb. Jana Pawła II 76a/21
37-700 Przemyśl

tel. 608 850 957
e-mail: kudlate_serce@wp.pl



8 listopada 2016 r. zarejestrowane zostało Stowarzyszenie „Kudłate serce”, którego nadrzędnym celem statutowym jest pomoc zwierzętom ze Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt w Orzechowcach.

Założyli je ludzie, którym dobro zwierząt od zawsze leżało na sercu i prowadzili szereg działań mających na celu poprawę ich losu. Wśród założycieli są osoby, które od wielu lat przeprowadzają liczne zbiórki karmy, pozyskują firmowe granty, czy też organizują cykliczny powiatowy konkurs „Zwierzęta czują”. 

Taki skład osobowy gwarantuje zaangażowanie, solidność, a przede wszystkim uczciwość. Obdarzając nas zaufaniem macie Państwo pewność, że każda złotówka zostanie wydana zgodnie z przeznaczeniem. Stowarzyszenie ściśle współpracuje z panem Przemysławem Grządzielem - kierownikiem Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt w Orzechowcach, dlatego też orientuje się w bieżących potrzebach zwierząt i przeznacza pieniądze dokładnie na to, co jest w danym momencie najbardziej potrzebne.


Dotychczasowe akcje członków Stowarzyszenia to m.in.:

Międzyszkolny powiatowy konkurs cykliczny pn. "Zwierzęta czują":


Pozyskanie grantów na budy dla psów oraz wyposażenie kociarni (drapaki, legowiska, domki, półeczki, itp.):





Organizacja stałego punktu zbiórki karmy przy KFC w Przemyślu:


Indywidualne zbiórki karmy i akcesoriów dla zwierząt:


Akcje w szkołach na rzecz zwierzaków ze Schroniska (zbiórki karmy, kiermasze, akcje edukacyjne):



Nasze logo będzie można zobaczyć często, nie brakuje nam bowiem pomysłów i chęci do działania. Firmowane przez nie akcje przyczynią się nie tylko do poprawy losu bezdomnych zwierząt, ale też do promocji naszego miasta. 

Abyśmy mogli jednak działać z dużą skutecznością, potrzeba nam wsparcia, dlatego też liczymy na przychylność z Państwa strony. Równie istotna będzie dla nas pomoc finansowa, jak i promowanie Sto-warzyszenia w środowisku lokalnym.

Z góry dziękujemy za pomoc i przychylność.



wtorek, 5 lipca 2016

W kudłatym świecie

Miesięcznik "Nasz Przemyśl" (lipiec 2016).
"W kudłatym świecie"
Autor: Małgorzata Fil


Był gorący czerwcowy dzień, a słońce nieśmiało wdzierało się do wnętrza samochodu, grzejąc sfilcowane gdzieniegdzie futro. Wszechobecna zieleń za oknem i ukwiecone pola tworzyły iście sielankowy nastrój, potęgowany dodatkowo wizją ekscytującej wycieczki. Tumany kurzu unoszące się za autem wreszcie ustały, co było znakiem, że za chwilę rozpocznie się wędrówka po okolicy z ciekawskim nosem przy ziemi. I kiedy wydawało się, że nic nie zmąci tej idealnej wizji, do klapniętych uszu dobiegł przeraźliwy jazgot. Ostatnie iskry nadziei zgasły w psich oczach niczym wypalona świeca. Schronisko - zabrzmiało jak wyrok. Kraty boksu zamknęły się z łoskotem, co dla kudłatej istoty oznaczało koniec wszystkiego – merdania ogonem, dotyku ludzkiej ręki, miłości… 21 czerwca 2015 roku skończył się dla niej świat.

No, przynajmniej do południa. Wtedy to bowiem, podnosząc ciężką od zwątpienia powiekę ujrzała inną kudłatą istotę, która niepewnym krokiem zbliżała się do jej boksu. Jak przystało na szanującego się psa, należało ją oczywiście solidnie obszczekać. I trwałoby to pewnie dość długo, gdyby nie fakt, że ich spojrzenia zbiegły się, a pierwsza kudłata istota zobaczyła w oczach drugiej równie duży strach jak u siebie. I tak zrodziła się wielka miłość. Pierwszą istotę nazwano Kabałą, drugą natomiast Kierownikiem. Przyszli do schroniska tego samego dnia. Kabała przeżywała trudne chwile związane z utratą ukochanego właściciela, Przemysław Grządziel podjął natomiast jedną z najtrudniejszych życiowych decyzji, zdecydował się bowiem kierować schroniskiem, co wynikało z wielkiej pasji i miłości do zwierząt.

Od tego czasu minął rok. Kabała siedzi w swoim boksie i dalej ma gdzieniegdzie sfilcowane futro, w jej oczach jednak ponownie skrzy się blask. Szczególnie wtedy, kiedy dumnie podąża ze swoim Kierownikiem na spacer lub też w napięciu oczekuje ulubionej parówki. Błysk w oku nie gaśnie nawet wtedy, kiedy Kierownika przy niej nie ma. Siedzi wtedy przy kracie i z dumą obserwuje działania swojego najlepszego przyjaciela. A jest na co popatrzeć!

Schronisko z dnia na dzień pięknieje i chociaż nigdy nie zastąpi zwierzętom domu, to jest przynajmniej jego namiastką. Dzieje się tak nie za sprawą wysokich nakładów finansowych, ale pasji, pomysłowości i wrażliwości człowieka, który na kudłatych braci patrzy sercem. Robi wszystko, aby zrekompensować im brak własnego domu, często poświęcając swoje życie prywatne. Praca pali mu się w rękach, co przekłada się na los Orzeszków, jak je pieszczotliwie nazywa. Regularnie odwiedzają weterynarzy, a nawet psiego fryzjera. Trudno, żeby chodziły po nowych wybiegach ze skołtunionym futrem, nie godzi się to w porządnym psim świecie! Magazyny pękają w szwach od zapasów karmy, Kierownik nie czeka bowiem z założonymi rękami na mannę z nieba, ale szuka wszelkich sposobów, żeby swoim zwierzętom zapewnić godny byt. I udaje mu się to niezwykle skutecznie! Sektory zyskują zadaszenia, a wybiegi są dzielone w taki sposób, aby każdy mieszkaniec schroniska mógł raz dziennie z nich korzystać. Kociarnia obfituje w wymyślne drapaki, dzięki czemu koci plac zabaw z dnia na dzień staje się coraz bardziej atrakcyjny. Remontów ci u nich dostatek, a to przecież nie jedyne zajęcia Kierownika. Raz dziennie musi rozegrać mecz z amstaffem Sezamem i obowiązkowo podrapać za uchem staruszkę Jowitkę. Na to Kabała patrzy jednak krzywym okiem, wyszczekując ze swojego boksu „mój ci on”, co biorąc pod uwagę jej niedźwiedzią posturę, skutecznie potrafi odstraszyć psich pobratymców.

Kabała zyskała przyjaciela, ale i poczucie, że schronisko nie zawsze jest złem i dożywotnim wyrokiem samotności i nieszczęścia. Media wolą jednak epatować na każdym kroku krzywdą zwierząt, bo łatwiej się pewnie sprzedaje. Tymczasem warto rozejrzeć się wokół, by znaleźć pokłady dobra, wrażliwości i poświęcenia. Są to bowiem postawy, które ze wszystkich sił należy wspierać i dziękować każdego dnia, że są jeszcze ludzie gotowi do niesienia pomocy bezbronnym istotom. Przemysław Grządziel w czasie swojej rocznej pracy w schronisku pokazał, że można i warto. Można zmienić stereotyp schroniska, dzięki zaangażowaniu i wrażliwości, warto to natomiast zrobić dla błysku w oczach Kabały, kojącego mruczenia kotów i radosnych machnięć ogonów setek psów.
Nie zazdrośćmy mu sukcesu, bo wymaga on wielkiego poświęcenia i ogromnych nakładów pracy. Nie oceniajmy patrząc przez pryzmat własnych porażek czy kompleksów, bo możemy odebrać komuś chęć i zapał, a tym samym pozbawić zwierzęta wspaniałego i oddanego opiekuna. Wspierajmy ze wszystkich sił, mając ma uwadze rzecz najważniejszą – los bezdomnych (a w opinii Przemysława Grządziela bezcennych) zwierząt.

Jest gorący czerwcowy dzień, a słońce nieśmiało wdziera się do wnętrza boksu, grzejąc sfilcowane gdzieniegdzie futro. Wszechobecna zieleń za bramą schroniska i ukwiecone pola tworzą iście sielankowy nastrój, potęgowany dodatkowo wizją ekscytującej wycieczki. Schronisko nie brzmi już jak wyrok. Kabałka czeka bowiem na swojego Kierownika, bo wie, że za chwilę ruszą wiejską drogą, stapiając się z zachodem słońca i zostawiając za sobą dwa cienie kudłatych istot. Cienie, które przywołują na myśl parafrazę piosenki Agnieszki Osieckiej „wielka on, wielki on”. Ona wielka ciałem, on natomiast duchem…

Małgorzata Fil

niedziela, 5 czerwca 2016

Kodeks spacerowy


Wolontariat jest świadomym i dobrowolnym świadczeniem na rzecz Schroniska, wykonywanym przez ludzi zaangażowanych w to bezinteresownie, mającym na względzie dobro Schroniska i przebywających tutaj zwierząt.

Obecność wolontariuszy na terenie Schroniska oraz wykonywane przez nich świadczenia muszą odbywać się z pełnym poszanowaniem przepisów prawa, zasad współżycia społecznego, procedur Schroniska, wynikających m.in. ze statutu i regulaminu Schroniska, Regulaminu wolontariatu oraz Instrukcji pracy wolontariuszy w Schronisku oraz zasad z zakresu bezpieczeństwa i higieny pracy.

Pragnę aby współpraca pomiędzy Schroniskiem a Wolontariatem przebiegała harmonijnie i bezkonfliktowo. Dlatego rozmawiam z pracownikami i wolontariuszami, staram się rozwiewać wątpliwości, wyjaśniać i przypominać obowiązujące zasady.

Istnieją sprawy, które nie tylko wynikają z regulaminów czy przepisów ale też codziennej obserwacji i doświadczenia, rytmu dnia w Schronisku, potrzeb przebywających tutaj zwierząt. Chciałbym abyście zapoznali się z kilkoma poniższymi punktami, które odnoszą się do spacerów z naszymi pieskami. Proszę pamiętać, że przepisy, regulaminy, zakazy, nakazy nie są wymierzone przeciwko komuś lecz służą komuś i czemuś czyli naszym podopiecznym.


1. Nasze Schronisko zlokalizowane jest na dość dużej powierzchni a pracownicy w danej chwili mogą wykonywać swoje obowiązki w różnych jego częściach: na najbardziej oddalonych sektorach, kwarantannie, w kociarni, izolatce, budynku, itp. Mogą też wykonywać niebezpieczne dla innych prace lub np. przeprowadzać szczególnie agresywnego psa. Nie zawsze przebywają „na widoku” lub w pobliżu bramy Schroniska. Dlatego bardzo ważne jest aby informować ich o swoim przybyciu do Schroniska. Zakaz samowolnego wejścia na teren Schroniska lub sektory obowiązuje wszystkie osoby z zewnątrz, tj. nie będące pracownikami Schroniska. Przed wejściem na teren Schroniska należy skorzystać z dzwonka przy bramie oraz poczekać na podejście pracownika.

2. Wolontariusz ma prawo mówić otwarcie i pytać pracownika o rzeczy, których może nie rozumieć, jednak nie powinien krytykować ani podważać rzeczy, które mogą mieć swoje uzasadnienie wynikające z przepisów, regulaminów, poleceń kierownika Schroniska lub zaleceń weterynaryjnych. Pracownik Schroniska powinien wysłuchać sugestii, uwag i pytań wolontariuszy ale nie może wykonywać ich poleceń gdyż takowe może wydawać jedynie pracodawca. Wolontariusz zaś powinien stosować się do poleceń pracowników Schroniska i uzgadniać z nimi wykonywane prace.

3. Przed przystąpieniem do jakichkolwiek czynności Wolontariusz zobowiązany jest zameldować się u pracownika Schroniska, ustalenia z nim harmonogramu prac, powzięcia informacji o bieżących zaleceniach.

4. Wolontariusz  musi mieć na względzie przede wszystkim dobro Schroniska i przebywających tutaj zwierząt. Pomoc Wolontariatu nie może polegać jedynie na wyprowadzaniu psów na spacer. W naszym Schronisku przebywa ponad 200 zwierząt i jest wiele czynności, w których można wesprzeć pracowników w ich codziennej pracy: porządkowanie sektorów, utrzymanie czystości w boksach, mycie misek, uzupełnianie w nich wody, wyczesanie lub wykąpanie piesków, itp.

5. Nasze Schronisko zostało po to podzielone na sektory aby co najmniej raz dziennie każdy z przebywających tutaj psów mógł korzystać z wybiegu. Psy przebywają na sektorach rotacyjnie, tzn. gdy jeden z psów jest zamykany w boksie kolejny jest wypuszczany na wybieg. Nie wolno wchodzić na sektor i zabierać psa na spacer podczas gdy inny pies w tym czasie korzysta z tego wybiegu. Proszę bezwzględnie dostosowywać się do czasu tych „podmianek”, tzn. w uzgodnieniu z pracownikiem zabierać psa na spacer jedynie wtedy gdy inny pies na danym sektorze zakończył swoje „wybieganie” a nie został jeszcze wypuszczony kolejny.

6. Niedopuszczalne jest aby poprzez chęć zabrania na spacer jakiegoś pieska przez Wolontariusza inny pies tracił swoją kolejkę na wybieganie lub był kilkakrotnie zamykany w boksie. Powoduje to rozdrażnienie tych psów, czasem prowadzi do ich agresywnych reakcji ale także odrywa pracowników od ich obowiązków. Dlatego też, Wolontariusze powinni kontrolować i ustalić z pracownikami oraz między sobą, czas wyjścia z psami na spacer oraz starać się aby w danej chwili zabierane były na spacer psy z jednego sektora a nie z sektorów rozsianych po całym Schronisku.

7. Przypominam o obowiązku wpisywaniu do zeszytu (ewidencji spacerów) informacji: który Wolontariusz i  w jakich godzinach  miał pod opieką danego psa.

8. Przy wyborze psa na spacer należy kierować się jego temperamentem, siłą, wielkością, charakterem ale również swoimi możliwościami fizycznymi, psychomotorycznymi, itp. Innymi słowy należy mierzyć siły na zamiary nie zabierając na spacer psa, z którym osoba nie jest sobie w stanie z nim poradzić ze względu na swój wiek, możliwości fizyczne, itp.

9. Mając na względzie dobro zwierząt zakazuję wyprowadzania na spacer zwierząt starych, schorowanych, mających problem z sercem, układem krążenia, oddechowym, trudności w poruszaniu się, schorowanymi stawami, kręgosłupem, w czasie rekonwalescencji, oraz wszystkich tych psów, dla których wysiłek jakim jest spacer może pogłębić schorzenie lub skończyć się tragicznie.

10. Informuję, że z różnych przyczyn w danym dniu może zostać wprowadzony częściowy lub całkowity zakaz wyprowadzania psów na spacer, np. ze względu na niekorzystne warunki atmosferyczne, takie jak upał, deszcz czy śnieżyca.

11. W upalne miesiące spacery z psami podlegają ograniczeniu, tj. psy będą wydawane na spacer w godzinach 8-11 oraz 15-17. W szczególnie upalne dni może zostać wprowadzony całkowity zakaz spacerów bez względu na porę.

12. Zakazuję polewania psów wodą podczas spacerów! Polanie wodą rozgrzanego ciała zwierzęcia może w najlżejszym przypadku zaowocować przeziębieniem ale również paraliżem, udarem, szokiem termicznym, zatrzymaniem akcji serca i zgonem! Proszę również nie pozwalać psom pić wody z kałuż ze względu na możliwość zarażenia się pasożytami, wystąpienia reakcji alergicznych, kłopotów jelitowych ale też zatrucia znajdującymi się w nich resztkami benzyny, ropy a przede wszystkim zabójczymi chemikaliami, które całymi dniami rolnicy zalewają okoliczne pola.

13. Zakaz karmienia psów przez osoby nie będące pracownikami obowiązuje również na spacerach! Niektóre osoby przestrzegają tego zakazu na terenie Schroniska ale po przekroczeniu bramy, myśląc że nikt nie widzi, karmią psy w krzakach, z bagażników samochodów co jest postawą żenującą, nieodpowiedzialną i szkodliwą.

14. Wolontariusz zabierając psa na spacer bierze za niego odpowiedzialność i jest zobowiązany do natychmiastowego poinformowania pracownika Schroniska o jakichś nietypowych zachowania psa, objawach chorobowych czy zdarzeniach wynikłych na spacerze.

15. Po powrocie ze spaceru Wolontariusz zobowiązany jest do bezpiecznego odprowadzenia psa do boksu (respektując czas „podmianek”), poddania go zabiegom pielęgnacyjnym, posprzątanie boksu, uzupełnienie wody w misce, itp.

16. Przed opuszczeniem Schroniska Wolontariusz powinien poinformować pracowników o zakończeniu swych prac, odłożyć na miejsce smyczy, obroży, szczotek i innych przedmiotów, z których korzystał, jak również do pozostawienia w czystości miejsc i pomieszczeń, w których przebywał.

Przemysław Grządziel


Lektura obowiązkowa dla Wolontariuszy i pracowników Schroniska:




czwartek, 7 kwietnia 2016

Bajka familijna o naszym Schronisku

Mam wielką przyjemność zaprosić Was na spektakl teatralny, którego scenariusz inspirowany naszym Schroniskiem napisał mój dobry kolega Rafał Paśko!

Pepe i Rafi zamieszkują schronisko dla zwierząt. Każdy z nich trafił tu z innego powodu, ale mimo wszystko lubią to miejsce, Kierownictwo „schronu” obdarza je miłością i szacunkiem. Pewnego dnia w schronisku pojawia się nowy zwierzak i razem z nim – choć przypadkowo – olbrzymie problemy. Czy uda się odgonić czarne chmury wiszące nad schroniskiem? Kto w tym pomoże? Co czeka zwierzaki? Przekonają się o tym widzowie, którzy wybiorą się na premierę. Zapraszamy całe rodziny.

15 kwietnia 2016 r., w piątek o 18.00, zapraszamy na bajkę familijną pt. "DOM ważna rzecz!" w wykonaniu Teatru S.A.N.

Miejsce: Sala widowiskowa Zamku Kazimierzowskiego. Bilety w cenie 8 zł do nabycia w sklepie muzycznym Musicland i na godzinę przed bajką na Zamku Kazimierzowskim.

Uwaga! Przed i po spektaklu prowadzona będzie zbiórka na rzecz Schroniska w Orzechowcach.


środa, 6 kwietnia 2016

ZalogujSieDoPomagania, czyli pomóż w zbiórce karmy dla zwierzaków ze Schroniska w Orzechowcach!

#ZalogujSieDoPomagania to najnowsza akcja stworzona przez zespół Karmimy Psiaki.

Każdy z Was nie wychodząc z domu może pomóc zwierzakom ze schroniska w Orzechowcach!

Wystarczy,że wejdziecie w ten link:

https://www.karmimypsiaki.pl/zalogujsiedopomagania

a dołączycie do grupy "Drużyna Orzeszków" i gotowe! Jesteście zalogowani do pomagania :)

Za każdą zalogowaną osobę partner strategiczny akcji Eukanuba przekazuje posiłek dla schroniska, czyli 100 gramów karmy. Dołączajcie jak najliczniej :)

Możecie również kupić posiłek dla schroniska,koszt jednego to 2 złote. Wtedy liczba posiłków zostaje podwojona!

Jest również trzecia opcja pomocy, mianowicie fizyczna zbiórka karmy. Miejsce zbiórki poznacie wkrótce :).

Mamy nadzieję, że każdy znajdzie opcję dla siebie i pomoże Orzeszkom!

Zaczynamy działać! :)

Akcja trwa do 1 czerwca.

czwartek, 17 marca 2016

Akcja "Przytul zwierzaka ze schroniska w Orzechowcach"!

Zapraszamy do udziału w kolejnej akcji koszulkowej na rzecz Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt w Orzechowcach.

Uwaga! Uwaga! Kampania "Przytul Zwierzaka ze Schroniska" cieszy się ogromnym powodzeniem. W związku z tym postanowiono wydłużyć czas trwania kampanii do 11.04.2016 do godz.23.59.

Wraz z platformą Mojakampania.pl ruszamy z akcją "Przytul zwierzaka"!

Na jej  potrzeby zaprojektowano dwa wzory nadruków: dla miłośników psów i  dla miłośników kotów. Koszulki i torby ekologiczne z tymi wzorami będą  sprzedawane za pośrednictwem naszej platformy internetowej  http://mojakampania.pl/ 

Klikając w linki poniżej, zostaniecie przekierowani na stronę do zakupu wspaniałych koszulek i toreb!

Koszulki i torby z nadrukami dla "psiarzy":

https://mojakampania.pl/schronisko-orzechowce/przytul-zwierzaka-pies.html

Koszulki i torby z nadrukami dla "kociarzy":

https://mojakampania.pl/schronisko-orzechowce/przytul-zwierzaka-kot.html


Nie czekajcie i sprawcie prezent sobie lub komuś bliskiemu i wesprzyjcie nas dokładając swoją cegiełkę dobroczynności :) Pieniądze ze sprzedaży zostaną przekazane na rzecz naszego Schroniska i naszych ukochanych "Orzeszków".

Nie zapomnijcie udostępnić informację o trwającej akcji na swojej osi czasu oraz wypromujcie ją wśród Swoich znajomych! Nie bądźmy obojętni!

A oto prezentacja tych wspaniałych koszulek i toreb:








sobota, 20 lutego 2016

Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt w Orzechowcach. Podsumowanie roku 2015

Z dniem 21 czerwca przyjąłem czasowe kierowanie Schroniskiem a tym samym wyzwanie poprawy sytuacji Schroniska. Mimo wielu problemów, w miarę moich możliwości, raczej dobrze wywiązałem się z powierzonej mi misji ponieważ od 1 stycznia stałem się pełnoprawnym i oficjalnym kierownikiem tej jednostki.

Wokół Schroniska przez ostatnie lata narosło wiele konfliktów, które wpłynęły na spadek zaufania do tej placówki przejawiający się brakiem lub zerwaniem współpacy z wieloma podmiotami czy też odsunięcie się darczyńców i osób wspierających Schronisko. Na taki stan rzeczy wpłynęły również kontrowersje wokół kolejnej zmiany kierownictwa Schroniska dającej sygnał, że w Schronisku nie dzieje się zbyt dobrze i nasuwającej obawy czy udzielana pomoc nie będzie marnowana.

W pierwszej kolejności podjąłem więc kroki zmierzające do poprawy atmosfery wokół Schroniska, odbudowania zaufania osób i podmiotów wspierających oraz nawiązania nowych kontaktów i możliwości współpracy. Dostrzeżono pozytywne zmiany jakie zaszły w Schronisku czego efektem jest przychylność większości wolontariuszy, stowarzyszeń, osób i podmiotów wspierających, spływająca do nas pomoc w postaci karmy, zwiększenie wpłat od darczyńców, udział w naszych akcjach jak i własne inicjatywy sympatyków Schroniska.

Istniejemy w mediach, które jeśli już piszą o problemach Schroniska to nie w negatywnej formie lecz by zachęcić czytelników do wsparcia.

Rozpocząłem też od drobnych ulepszeń i remontów, takie jak zabezpieczenie ogrodzenia kociarni, które nie przetrwało by kolejnej burzy. Dzięki wsparciu materialnemu, o które zabiegałem u firm i spółek miejskich, udało się m.in. dokończyć wybieg dla przeskakujących ogrodzenia psów, kociarnia wzbogaciła się o domki i drapaki, zadaszyliśmy minisektory, w których przez lata pieski przebywały w budach stojących pod gołym niebem, a także ogrodziliśmy blachą kwarantannę zabezpieczając ją przed wiatrem, deszczem i zamieciami.

Podjąłem też decyzję o przeniesieniu zewnętrznych bud do boksów. Pierwotny zamysł aby budy znajdowały się na zewnątrz boksów dając tym samym więcej miejsca dla psów w boksie nie sprawdził się. Przez lata w wyniku czynników atmosferycznych tak ustawione budy zniszczyły się w takim stopniu, że większość z nich nie nadaje się do użytku. Staraliśmy się zabezpieczyć boksy przed deszczem, śniegiem, wiatrem i mrozem ale przyznam szczerze, że wiele z nich nadaje się do remontu a budy należałoby sprawić nowe i ocieplane na co Schronisko nie było stać. W tym temacie otrzymaliśmy wsparcie od firmy Hensfort, która nieodpłatnie przekazała nam 19 nowych bud. Budy są ocieplane i mają zdejmowane dachy. Rozdzieliśmymy je między pieski, których budy były w najgorszym stanie. Chciałem aby nasze wszystkie mordeczki zamieszkały w nowych budach dlatego namawiałem innych do zasponsorowania kolejnych psich domków. Dzięki temu na koniec roku nasze pieski otrzymały aż 72 nowe budy!

Mój pobyt w schronisku utwierdził mnie w przekonaniu, że nie każdy może adoptować zwierzę i nie każdy nadaje się na opiekuna. Postanowiłem więc zweryfikować dotychczasowe zasady wydawania zwierząt i bardziej je uszczegółowić, aby nasi podopieczni mieli większą szansę na trafienie do rzeczywiście dobrego domu. Konieczna stała się dokładna weryfikacja potencjalnych adoptujących, przed oddaniem komuś zwierzęcia do adopcji sprawdzenie, czy jest to pierwsza adopcja czy któraś z kolei, co się dzieje z poprzednio adoptowanymi zwierzętami, sporządzenie „czarnej listy” osób, które pozbyły się adoptowanego zwierzęcia, nie mają odpowiednich warunków do opieki nad zwierzęciem lub swym zachowaniem i postępowaniem wobec zwierząt budzą wątpliwość co do bycia odpowiedzialnym opiekunem. Rozpoczęliśmy wizyty poadopcyjne naszych byłych podopiecznych w ich nowych domach. Jest to wyraz troski o zwierzaki, które dotąd przebywały w naszym schronisku. Czujemy, że nasza odpowiedzialność nie kończy się wraz z podpisaniem umowy adopcyjnej i wydaniem zwierząt nowym opiekunom. Choć dokładamy wszelkich starań, by nasi podopieczni trafiali w dobre ręce, to zawsze istnieje obawa, że w nowych domach nie otrzymają właściwej opieki.W miarę możliwości będziemy sukcesywnie odwiedzać innych naszych czworonożnych przyjaciół, którzy opuścili nasze schronisko.

Dzięki akcjom i zbiórkom organizowanych w szkołach i przedszkolach otrzymujemy spore ilości karmy. Wydawało by się, że jest tego tak dużo, że zaspokoi potrzeby Schroniska. Jednak proszę sobie wyobrazić, że przebywa tutaj ponad 170 psów i ponad 30 kotów a same psy zjadają nawet do 100 kg suchej karmy dziennie. Nie należy zapominać, że zwierzęta (szczególnie w zimne miesiące) potrzebują również bardziej treściwej strawy na bazie ryżu, makaronów, mięsa, warzyw.
Bez względu na to ilu darczyńców udało się pozyskać i ile jeszcze dodatkowego wsparcia będę mógł zorganizować to jest to zaledwie kropla w morzu potrzeb. Musimy zapewnić godny byt dwustu przebywających tu zwierzętom, zakupić im karmę, zapewnić bardzo kosztowną lecz niezbędną opiekę weterynaryjną, poprawić warunki bytowania, szczególnie w zimnych miesiącach poprzez remont boksów i zakup bud, itd.

Nie ukrywam prywatnej i zawodowej dumy z tego co udało się osiągnąć w tak krótkim czasie ale równocześnie mam świadomość jak wiele zostało tutaj do zrobienia. Z nadzieją ale też niepokojem patrzę w przyszłość bo zapewnienie jak najlepszego bytu przebywającym tutaj 200 zwierzętom to trudne zadanie a bez wsparcia przyjaznych ludzi samodzielnie nie będę w stanie zrealizować to co zaplanowałem ale też zapewnić prawidłowego funkcjonowania Schroniska.

Niektórzy uznali, że... za dobrze mi idzie i nie potrzebuję już wsparcia... Jeśli takie chore myślenie jest zaraźliwe to w pewnym momencie stanę przed ścianą, nasze zapasy karmy znikną, moje możliwości naprawy Schroniska skończą trafią do "muzeum niezrealizowanych marzeń"...

Każda forma wsparcia jest pożądana: rozgłaszajcie nasze zwierzaki, szukajcie im odpowiedzialnych domów - niektóre z nich czekają latami na zainteresowanie a są i takie, które być może są skazane na dożywocie w Schronie. Nie możecie przygarnąć zwierzaka np. ze względu na warunki mieszkaniowe - adoptujcie go wirtualnie. Każda złotówka, która wpływa na nasze konto pomoże mi zapewnić im karmę, opiekę weterynaryjną, profilaktykę, przeprowadzenie niezbędnych remontów, zakup bud, boksów, niezbędnych materiałów, leków, itd. Nie możecie wesprzeć nas finansowo - pomóżcie nam materialnie, poszukajcie, popytajcie, dostarczcie nam blachę, siatkę, kantówki, cement, farby...

Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt w Orzechowcach
37-712 Orzechowce 3
Getin Noble Bank
Nr konta : 19 1560 0013 2180 9456 5000 0001
Kod BIC (SWIFT) GBGCPLPK
IBAN: PL 19 1560 0013 2180 9456 5000 0001

Przez następne miesiące będę chciał kontynuować prace, które rozpocząłem w schronisku i realizować kolejne pomysły. Chciałbym m.in. podzielić największe sektory aby przebywające na nich pieski mogły codziennie korzystać z wybiegów, zdobyć fundusze na nowe boksy, które są niezbędne ze względu na dużą ilość przybywających niemal codziennie do nas piesków, reaktywować nieczynną studnię, która jest potrzebna np. podczas przerw w dostawie wody.

Oczywiście wciąż będę zabiegał o dobrą współpracę ze wszystkimi, którzy mogą nas wspomóc ponieważ bez wsparcia finansowego i rzeczowego to schronisko nie może sprawnie funkcjonować.

Decydując się na pozostanie w Schronisku podjąłem duże ryzyko zawodowe i prywatne.
Proszę o wsparcie w mych działaniach.

Przemysław Grządziel
Kierownik Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt w Orzechowcach



Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt w Orzechowcach
Podsumowanie 2015 roku - fakty i liczby





Co udało się zrobić w Schronisku w ciągu zaledwie 6 miesięcy (od czerwca do grudnia 2015 r.)?

- miejsce przyjazne dla zwierząt i ludzi,
- coraz lepsza współpraca z wolontariuszami, stowarzyszeniami, służbami, instytucjami i partnerami wspierającymi,
- pozytywny przekaz medialny,
- liczne akcje propagujące adopcje i pozyskiwanie karmy, pomocy finansowej i materialnej dla schroniska,
- odczuwalna zwiększona hojność darczyńców i ofiarodawców,
- stworzenie szczegółowego regulaminu wydawania zwierząt do adopcji oraz zainicjowanie wizyt poadopcyjnych,
- naprawa ogrodzenia na kocim wybiegu (zabezpieczenie przed wiatrami i burzami),
- wybieg dla kotów wzbogacił się o nowe drapaki i domki,
- przeniesienie zewnętrznych bud do boksów,
- zadaszenie minisektorów,
- stworzenie wybiegu dla przeskakujących ogrodzenia i mających tendencje do ucieczek psów,
- ogrodzenie kwarantanny płotem z blachy zabezpieczającym ten sektor przed wichurami i śnieżycami,
- pozyskanie 72 nowych i ocieplanych bud dla psów oraz 200 nowych, solidnych misek,
- doprowadzenie do zwiększenia utrzymującego się przez 7 lat na tym samym poziomie budżetu schroniska o ponad 100 tys. złotych (zwiększenie budżetu z 313  859 zł do 418 667 zł na 2016 rok).

Karma pozyskana w 2015 r.:
- karma mokra kocia: 1 952,55 kg,
- karma mokra psia: 6 710,44 kg,
- karma sucha kocia: 1 217,13 kg,
- karma sucha psia: 12 742,19 kg,

Razem: 22 622,31 kg (22,5 tony) karmy dla zwierząt!

Ponadto, pozyskaliśmy:
- przysmaki: 1 545 opakowań,
- kasza: 641,40 kg,
- makaron: 417,64 kg,
- ryż: 222,10 kg.

Darowizny w 2015 r. wyniosły 38 581,08 zł:
- styczeń-czerwiec: 11 652,18 zł,
- lipiec-grudzień: 26 928,90 zł.


Ruch zwierząt w Schronisku:
- w 2015 roku przybyło 232 psów oraz 84 kotów,
- adoptowano 196 psów oraz 42 koty,
- 44 zwierzęta (24 psy i 20 kotów) padły z chorób, starości lub zostały ze względu na stan zdrowia poddane eutanazji,
- liczba zwierząt w Schronisku na dzień 31.12.2015 wynosiła 166 psy oraz 44 koty.