środa, 8 lipca 2015

Nasze zwierzaczki - Gluś, Punia, Siekierezada, Szu i Uranka

Prezentacja kolejnych schroniskowych "Orzeszków"...

Gluś

Gluś ma ok. 5 lat. Do schroniska trafił gdy był bardzo młodym psem wraz ze swoją matką i siostrą. Jego rodzina szybko znalazła dom, a on przebywa w schronisku już ponad cztery lata. Gluś ma bardzo ciekawe, wpadające w błękit umaszczenie, klapnięte uszy i bardzo ładne, skośne oczy.




Jest łagodny i grzeczny. W stosunku do obcych nieufny i nieśmiały, ale gdy kogoś pozna staje się wesoły i otwarty. Bardzo lubi przebywać z ludźmi których zna, z rozmarzeniem w oczach poddaje się ich głaskaniu.

Gluś jest pięknym, mądrym i smutnym psem, bardzo przez człowieka zapomnianym. Przez wiele lat nikt się nim nie zainteresował. Wprawdzie był już w nowym domu przez tydzień, ale szybko wrócił do schroniska dlatego, że „gonił kury”.

Jego całym światem jest schroniskowy boks i wybieg. Gluś opanował już sztukę chodzenia na smyczy, chociaż wciąż jest na spacerach niepewny i przestraszony. Gdy wyszedł po raz pierwszy po wielu latach za bramę schroniska, był zdziwiony i trochę przerażony faktem, że świat jest taki duży i piękny.

Jego oryginalna uroda i łagodny charakter nie pomogły mu w znalezieniu domu, wciąż czeka w schronisku, aby ktoś go zauważył, pokochał i zabrał ze sobą do domu.

Punia

Punia całe swoje życie spędziła w schronisku, jest w nim od szczeniaka czyli ok. 7 lat. Trudno zrozumieć dlaczego ta mała, piękna, delikatna sunia nie znalazła do tej pory swojego domu…


Może dlatego, że jest nieśmiała i jej opiekun musiałby wykazać się cierpliwością i wyrozumiałością?
Może dlatego, że nie garnie się do człowieka, nie zaczepia go łapkami, gdy ten przechodzi obok boksów, nie zachęca do zabawy, nie narzuca się?

Może dlatego, że grzecznie schodzi człowiekowi z drogi, trzyma się z boku, chowa się do budy lub za budą?

Był czas gdy po zabiegu Punia przebywała bliżej ludzi i wtedy bardzo szybko przyzwyczajała się do ich obecności, pozwalała się głaskać i przytulać. Po powrocie do boksu znów stała się nieufna.

Punia bardzo lubi siedzieć na budzie. Jest wtedy zamyślona, wpatrzona w dal, nieobecna. Domyślamy się o czym marzy, czego wypatruje i pragnie.

Marzy o człowieku, który da jej uczucie, uwagę i czas. Wypatruje człowieka, który zmieni jej życie, pokaże co to jest spacer i zabawa. Pragnie dobrego, ciepłego domu, który będzie tak naprawdę jej.

Ktoś mądrze powiedział: - trzeba czegoś pragnąć, żeby żyć. Punia ma pragnienia… Tylko jak długo jeszcze będzie czekać na ich spełnienie?

Ona bardzo potrzebuje naszej pomocy…

Siekierezada

Siekierezada to młoda duchem starsza pani. Do schroniska trafiła z otwartą raną na głowie. Nigdy nie miała prawdziwego domu, nigdy nie usłyszała ciepłego słowa, nie poczuła czułego dotyku ludzkiej ręki… Za to zbyt dobrze wiedziała co to bicie i krzyk.


Dziś Siekierka nie pamięta już swej przeszłości. Dziś lgnie do człowieka całą sobą. Chce być jak najbliżej niego. Na jego widok tańczy z radości. Chce towarzyszyć mu w codziennym życiu. Na spacerze szaleje jak szczeniak. Zabawy z piłką dają jej ogrom radości. Wciąż ufna, wciąż radosna, wciąż z nadzieją na dom…

Szukamy dla niej domu bez innych zwierząt.

Siekierka na spacerze: https://www.youtube.com/watch?v=XDqRHw2MePA

Szu

Szu jest ok. 4 letnim, średniej wielkości psem.

Jest bardzo żywiołowy, radosny i energiczny. Zaliczany jest do schroniskowych „skoczków” ponieważ potrafi przeskoczyć przez ogrodzenie. Dlatego najlepszym domem dla niego byłby taki, w którym ludzie lubią aktywnie spędzać czas, a on przy nich miałby możliwość wyładowania swojej energii, której ma w sobie duże ilości.


Szu bardzo lubi przebywać z człowiekiem, uwielbia zabawy, spacery i kąpiele w kałużach. Lubi gdy człowiek poświęca mu swój czas, gdy go głaszcze i przytula.

Mimo tego, że już długo mieszka w schronisku wciąż jest ufnym, przyjacielskim i uśmiechniętym psem.

Nie traci nadziei na dom, choć ludzie już go nieraz zawiedli. Szu już raz był adoptowany, ale wrócił do schroniska, bo ponoć nowi właściciele mieli alergię na psią sierść. Teraz szukamy dla niego dobrych i odpowiedzialnych opiekunów, którzy pokochają Szu takiego jakim jest…

Uranka

Uranka to młoda, duża, ok. roczna suczka, która trafiła do schroniska w październiku 2014r. Jest bardzo pozytywnie nastawiona do otaczającego ją świata. Nie ma w niej cienia agresji, z chęcią nawiązuje kontakty z innymi psami.


Na widok człowieka staje na tylnich łapkach, wymachując przednimi, tak jakby prosiła by zabrać ją do wymarzonego, kochającego domu.

Uranka ma w sobie dużo energii. Na spacerze z chęcią poznaje nowe zapachy i otaczający ją świat. Natomiast gdy jest na wybiegu siedzi przy bramce wypatrując człowieka, w którego uwielbia się wtulać. Widać po niej, że kontakt z człowiekiem daje jej ogromną radość i szczęście.

Sunia szuka opiekuna, który chciałby spędzać aktywnie czas w jej towarzystwie i da jej tyle samo miłości ile ona potrafi dać swoim stęsknionym psim sercem.

Filmik z Uranką w roli głównej:https://www.youtube.com/watch?v=gPefFdIhZVc




Szczegółowe informacje o naszych zwierzakach oraz zasadach adopcji uzyskacie Państwo tutaj: 

Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt w Orzechowcach

37-712 Orzechowce 3
tel. 16 672 07 07