sobota, 20 lutego 2016

Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt w Orzechowcach. Podsumowanie roku 2015

Z dniem 21 czerwca przyjąłem czasowe kierowanie Schroniskiem a tym samym wyzwanie poprawy sytuacji Schroniska. Mimo wielu problemów, w miarę moich możliwości, raczej dobrze wywiązałem się z powierzonej mi misji ponieważ od 1 stycznia stałem się pełnoprawnym i oficjalnym kierownikiem tej jednostki.

Wokół Schroniska przez ostatnie lata narosło wiele konfliktów, które wpłynęły na spadek zaufania do tej placówki przejawiający się brakiem lub zerwaniem współpacy z wieloma podmiotami czy też odsunięcie się darczyńców i osób wspierających Schronisko. Na taki stan rzeczy wpłynęły również kontrowersje wokół kolejnej zmiany kierownictwa Schroniska dającej sygnał, że w Schronisku nie dzieje się zbyt dobrze i nasuwającej obawy czy udzielana pomoc nie będzie marnowana.

W pierwszej kolejności podjąłem więc kroki zmierzające do poprawy atmosfery wokół Schroniska, odbudowania zaufania osób i podmiotów wspierających oraz nawiązania nowych kontaktów i możliwości współpracy. Dostrzeżono pozytywne zmiany jakie zaszły w Schronisku czego efektem jest przychylność większości wolontariuszy, stowarzyszeń, osób i podmiotów wspierających, spływająca do nas pomoc w postaci karmy, zwiększenie wpłat od darczyńców, udział w naszych akcjach jak i własne inicjatywy sympatyków Schroniska.

Istniejemy w mediach, które jeśli już piszą o problemach Schroniska to nie w negatywnej formie lecz by zachęcić czytelników do wsparcia.

Rozpocząłem też od drobnych ulepszeń i remontów, takie jak zabezpieczenie ogrodzenia kociarni, które nie przetrwało by kolejnej burzy. Dzięki wsparciu materialnemu, o które zabiegałem u firm i spółek miejskich, udało się m.in. dokończyć wybieg dla przeskakujących ogrodzenia psów, kociarnia wzbogaciła się o domki i drapaki, zadaszyliśmy minisektory, w których przez lata pieski przebywały w budach stojących pod gołym niebem, a także ogrodziliśmy blachą kwarantannę zabezpieczając ją przed wiatrem, deszczem i zamieciami.

Podjąłem też decyzję o przeniesieniu zewnętrznych bud do boksów. Pierwotny zamysł aby budy znajdowały się na zewnątrz boksów dając tym samym więcej miejsca dla psów w boksie nie sprawdził się. Przez lata w wyniku czynników atmosferycznych tak ustawione budy zniszczyły się w takim stopniu, że większość z nich nie nadaje się do użytku. Staraliśmy się zabezpieczyć boksy przed deszczem, śniegiem, wiatrem i mrozem ale przyznam szczerze, że wiele z nich nadaje się do remontu a budy należałoby sprawić nowe i ocieplane na co Schronisko nie było stać. W tym temacie otrzymaliśmy wsparcie od firmy Hensfort, która nieodpłatnie przekazała nam 19 nowych bud. Budy są ocieplane i mają zdejmowane dachy. Rozdzieliśmymy je między pieski, których budy były w najgorszym stanie. Chciałem aby nasze wszystkie mordeczki zamieszkały w nowych budach dlatego namawiałem innych do zasponsorowania kolejnych psich domków. Dzięki temu na koniec roku nasze pieski otrzymały aż 72 nowe budy!

Mój pobyt w schronisku utwierdził mnie w przekonaniu, że nie każdy może adoptować zwierzę i nie każdy nadaje się na opiekuna. Postanowiłem więc zweryfikować dotychczasowe zasady wydawania zwierząt i bardziej je uszczegółowić, aby nasi podopieczni mieli większą szansę na trafienie do rzeczywiście dobrego domu. Konieczna stała się dokładna weryfikacja potencjalnych adoptujących, przed oddaniem komuś zwierzęcia do adopcji sprawdzenie, czy jest to pierwsza adopcja czy któraś z kolei, co się dzieje z poprzednio adoptowanymi zwierzętami, sporządzenie „czarnej listy” osób, które pozbyły się adoptowanego zwierzęcia, nie mają odpowiednich warunków do opieki nad zwierzęciem lub swym zachowaniem i postępowaniem wobec zwierząt budzą wątpliwość co do bycia odpowiedzialnym opiekunem. Rozpoczęliśmy wizyty poadopcyjne naszych byłych podopiecznych w ich nowych domach. Jest to wyraz troski o zwierzaki, które dotąd przebywały w naszym schronisku. Czujemy, że nasza odpowiedzialność nie kończy się wraz z podpisaniem umowy adopcyjnej i wydaniem zwierząt nowym opiekunom. Choć dokładamy wszelkich starań, by nasi podopieczni trafiali w dobre ręce, to zawsze istnieje obawa, że w nowych domach nie otrzymają właściwej opieki.W miarę możliwości będziemy sukcesywnie odwiedzać innych naszych czworonożnych przyjaciół, którzy opuścili nasze schronisko.

Dzięki akcjom i zbiórkom organizowanych w szkołach i przedszkolach otrzymujemy spore ilości karmy. Wydawało by się, że jest tego tak dużo, że zaspokoi potrzeby Schroniska. Jednak proszę sobie wyobrazić, że przebywa tutaj ponad 170 psów i ponad 30 kotów a same psy zjadają nawet do 100 kg suchej karmy dziennie. Nie należy zapominać, że zwierzęta (szczególnie w zimne miesiące) potrzebują również bardziej treściwej strawy na bazie ryżu, makaronów, mięsa, warzyw.
Bez względu na to ilu darczyńców udało się pozyskać i ile jeszcze dodatkowego wsparcia będę mógł zorganizować to jest to zaledwie kropla w morzu potrzeb. Musimy zapewnić godny byt dwustu przebywających tu zwierzętom, zakupić im karmę, zapewnić bardzo kosztowną lecz niezbędną opiekę weterynaryjną, poprawić warunki bytowania, szczególnie w zimnych miesiącach poprzez remont boksów i zakup bud, itd.

Nie ukrywam prywatnej i zawodowej dumy z tego co udało się osiągnąć w tak krótkim czasie ale równocześnie mam świadomość jak wiele zostało tutaj do zrobienia. Z nadzieją ale też niepokojem patrzę w przyszłość bo zapewnienie jak najlepszego bytu przebywającym tutaj 200 zwierzętom to trudne zadanie a bez wsparcia przyjaznych ludzi samodzielnie nie będę w stanie zrealizować to co zaplanowałem ale też zapewnić prawidłowego funkcjonowania Schroniska.

Niektórzy uznali, że... za dobrze mi idzie i nie potrzebuję już wsparcia... Jeśli takie chore myślenie jest zaraźliwe to w pewnym momencie stanę przed ścianą, nasze zapasy karmy znikną, moje możliwości naprawy Schroniska skończą trafią do "muzeum niezrealizowanych marzeń"...

Każda forma wsparcia jest pożądana: rozgłaszajcie nasze zwierzaki, szukajcie im odpowiedzialnych domów - niektóre z nich czekają latami na zainteresowanie a są i takie, które być może są skazane na dożywocie w Schronie. Nie możecie przygarnąć zwierzaka np. ze względu na warunki mieszkaniowe - adoptujcie go wirtualnie. Każda złotówka, która wpływa na nasze konto pomoże mi zapewnić im karmę, opiekę weterynaryjną, profilaktykę, przeprowadzenie niezbędnych remontów, zakup bud, boksów, niezbędnych materiałów, leków, itd. Nie możecie wesprzeć nas finansowo - pomóżcie nam materialnie, poszukajcie, popytajcie, dostarczcie nam blachę, siatkę, kantówki, cement, farby...

Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt w Orzechowcach
37-712 Orzechowce 3
Getin Noble Bank
Nr konta : 19 1560 0013 2180 9456 5000 0001
Kod BIC (SWIFT) GBGCPLPK
IBAN: PL 19 1560 0013 2180 9456 5000 0001

Przez następne miesiące będę chciał kontynuować prace, które rozpocząłem w schronisku i realizować kolejne pomysły. Chciałbym m.in. podzielić największe sektory aby przebywające na nich pieski mogły codziennie korzystać z wybiegów, zdobyć fundusze na nowe boksy, które są niezbędne ze względu na dużą ilość przybywających niemal codziennie do nas piesków, reaktywować nieczynną studnię, która jest potrzebna np. podczas przerw w dostawie wody.

Oczywiście wciąż będę zabiegał o dobrą współpracę ze wszystkimi, którzy mogą nas wspomóc ponieważ bez wsparcia finansowego i rzeczowego to schronisko nie może sprawnie funkcjonować.

Decydując się na pozostanie w Schronisku podjąłem duże ryzyko zawodowe i prywatne.
Proszę o wsparcie w mych działaniach.

Przemysław Grządziel
Kierownik Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt w Orzechowcach



Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt w Orzechowcach
Podsumowanie 2015 roku - fakty i liczby





Co udało się zrobić w Schronisku w ciągu zaledwie 6 miesięcy (od czerwca do grudnia 2015 r.)?

- miejsce przyjazne dla zwierząt i ludzi,
- coraz lepsza współpraca z wolontariuszami, stowarzyszeniami, służbami, instytucjami i partnerami wspierającymi,
- pozytywny przekaz medialny,
- liczne akcje propagujące adopcje i pozyskiwanie karmy, pomocy finansowej i materialnej dla schroniska,
- odczuwalna zwiększona hojność darczyńców i ofiarodawców,
- stworzenie szczegółowego regulaminu wydawania zwierząt do adopcji oraz zainicjowanie wizyt poadopcyjnych,
- naprawa ogrodzenia na kocim wybiegu (zabezpieczenie przed wiatrami i burzami),
- wybieg dla kotów wzbogacił się o nowe drapaki i domki,
- przeniesienie zewnętrznych bud do boksów,
- zadaszenie minisektorów,
- stworzenie wybiegu dla przeskakujących ogrodzenia i mających tendencje do ucieczek psów,
- ogrodzenie kwarantanny płotem z blachy zabezpieczającym ten sektor przed wichurami i śnieżycami,
- pozyskanie 72 nowych i ocieplanych bud dla psów oraz 200 nowych, solidnych misek,
- doprowadzenie do zwiększenia utrzymującego się przez 7 lat na tym samym poziomie budżetu schroniska o ponad 100 tys. złotych (zwiększenie budżetu z 313  859 zł do 418 667 zł na 2016 rok).

Karma pozyskana w 2015 r.:
- karma mokra kocia: 1 952,55 kg,
- karma mokra psia: 6 710,44 kg,
- karma sucha kocia: 1 217,13 kg,
- karma sucha psia: 12 742,19 kg,

Razem: 22 622,31 kg (22,5 tony) karmy dla zwierząt!

Ponadto, pozyskaliśmy:
- przysmaki: 1 545 opakowań,
- kasza: 641,40 kg,
- makaron: 417,64 kg,
- ryż: 222,10 kg.

Darowizny w 2015 r. wyniosły 38 581,08 zł:
- styczeń-czerwiec: 11 652,18 zł,
- lipiec-grudzień: 26 928,90 zł.


Ruch zwierząt w Schronisku:
- w 2015 roku przybyło 232 psów oraz 84 kotów,
- adoptowano 196 psów oraz 42 koty,
- 44 zwierzęta (24 psy i 20 kotów) padły z chorób, starości lub zostały ze względu na stan zdrowia poddane eutanazji,
- liczba zwierząt w Schronisku na dzień 31.12.2015 wynosiła 166 psy oraz 44 koty.